O mnie
Mały, drewniany dom otoczony zielenią pól, szumem lasu i blaskiem bijącym z tafli jeziora, znajdujący się w jednej z malowniczych, warmińskich wsi - Wipsowie. Dookoła cisza, spokój i harmonia. To właśnie tutaj narodził się pomysł stworzenia kafli warmińskich, wypalanych w wielkim, ceramicznym piecu.
Znajdujące się na nich motywy nawiązują do niepowtarzalnej warmińskiej przyrody. Jednak w pracowni wytwarzane są nie tylko kafle.
Powstają tu także malowane dachówki, porcelana, kamienie i deski. Wszystkie te dzieła łączy estetyka, regionalizm i dbałość o środowisko. Dachówki odzyskuję ze starych warmińskich chałup i stodół, a drewnianym deskom i starej porcelanie daję drugie życie.
Wystarczy odrobina uwagi i kilka pociągnięć pędzla, aby to, co wydaje się niepotrzebne, zyskało wyjątkowy blask i nową użyteczność.
Lubię robić rzeczy nowe i niekonwencjonalne - lubię uczyć się czegoś nowego, a nie siedzieć w miejscu. Przeraża mnie bezczynność i czekanie na koniec dnia...życia...Moje motto życiowe to "Dzień bez sztuki jest dniem straconym".
Pomysły rodzą się w mojej głowie w najmniej oczekiwanych momentach, później przelewam je na papier, płótno, kafle i papier fotograficzny, ale także np. na ściany, kamienie czy deski...